TatraSKY 2021 - Kościelisko

Marcin Rzeszótko dobrze robi tą imprezę. Już w poprzedniej edycji miałem wziąć udział ale wtedy przeszkodziła mi złamana ręka i skończyłem jako wolontariusz. Tym razem na start wybraliśmy się całą rodziną. Aleksander miał dopiero 2,5 miesiąca i były to pierwsze zawody kiedy mogłem z nim wbiec na metę.

Sam start  nie poszedł mi dobrze i czułem ogromny brak mocy, nawet już chciałem schodzić ( zresztą dużo dziewczyn mocnych tak zrobiło) ale ukończyłem i jakoś dobiegłem. W głowie siedział mi także strach przed mocnym zbieganiem  w Tatrach. Zabrakło luzu. Myślę, że przyszłość tych zawodów jest świetlana - nawet złota ;P bo będą w cyklu Golden Trail.